Korwin Mikke w Wodzisławiu: Pierd....ć Unię
– Skoro 77 proc. Polaków opowiada się za karą śmierci, to kto broni ją wprowadzić? Unia? Pierd...ć Unię – mówił Janusz Korwin – Mikke, lider Nowej Prawicy, 3 kwietnia na spotkaniu z mieszkańcami w Wodzisławskim Centrum Kultury.
Wypełniona w trzech czwartych sala nagrodziła wypowiedź brawami. Polityk znany ze swojego bardzo krytycznego stosunku wobec Unii Europejskiej zdecydował się kandydować do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego? – Chcę za pieniądze unijne tę Unię wyśmiać, krytykować. Poza tym jest nadzieja, że wreszcie powstanie prokuratura unijna, która przynajmniej w pierwszych miesiącach powinna się wykazywać działalnością, więc zamierzam skierować do niej kilka donosów, żeby wszyscy złodzieje z Komisji Europejskiej poszli do więzienia – mówi. Nic innego, jego zdaniem załatwić się w parlamencie nie da. – Jerzy Buzek był nawet przewodniczącym parlamentu. I załatwił coś? Nic. Nie dlatego, że nie chciał. Po prostu się nie da. Dlatego, jeśli jakikolwiek kandydat na posła do PE powie państwu, że kandyduje, bo chce coś załatwić dla Śląska, dla Wodzisławia to albo jest idiotą, albo oszustem – mówił Korwin Mikke. Jeden z mieszkańców zapytał polityka, co sądzi o autonomii gospodarczej Górnego Śląska. – Jestem za tym, żeby podatki najpierw szły do gminy, potem do województwa i na koniec do państwa. U nas działa to dokładnie na odwrót. Uważam, że podobną swobodę w gospodarowaniu pieniędzmi powinny mieć również inne rejony kraju, nie widzę podstaw, żeby tylko faworyzować Śląsk. A Górny Śląsk powinien szczególnie głosować przeciwko Unii, bo ta nie wiedzieć czemu uwzięła się na węgiel – podkreślił.
(tora)