Desperat podpalił się w sklepie
Policjanci wyjaśniają okoliczności podpalenia, do którego doszło 10 kwietnia przy ulicy Kościelnej w Rybniku.
Do dramatu doszło około godziny 12.00 w jednym ze sklepów z zabawkami. Jak ustalili śledczy, 45-letni mężczyzna wszedł do sklepu, następnie oblał się benzyną i podpalił na oczach personelu placówki. Na miejsce natychmiast przyjechały patrole policji. Do wnętrza weszło kilku mundurowych, którzy z całkowicie zadymionego pomieszczenia wyprowadzili palącego się mężczyznę. W akcję włączyli się strażacy i załogi dwóch karetek pogotowia. Poparzony rybniczanin został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, prawdopodobną przyczyną były kłopoty rodzinne desperata. Sklep wybrał nieprzypadkowo, gdyż pracowała tam jego żona. Mężczyzna pracował jako górnik na kopalni Borynia.
(acz)