Energetyka ROW wciąż zadziwia
PIŁKA NOŻNA – I liga.
Gdy w pierwszych pięciu meczach rundy wiosennej piłkarze Energetyka ROW nie byli w stanie wywalczyć zwycięstwa, wielu postawiło na tej drużynie krzyżyk, twierdząc, że w przyszłym sezonie będziemy oglądać ROW na boiskach II ligi. Tym bardziej, że przed rybniczanami były mecze z czołówką I ligi. A skoro nie wygrywa się z Tychami, Olsztynem czy Świnoujściem, to potencjalne zwycięstwa na Bełchatowem, Łęczną czy Ząbkami wydawały się mało prawdopodobne. Jednak podopieczni Jana Furlepy, udowodnili, że w sporcie wszystko jest możliwe. W czterech ostatnich spotkaniach zapisali na swoim koncie 10 punktów i bardzo mocno zwiększyli swoje szanse na utrzymanie w I lidze. Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie nad Bełchatowem, większość piłkarzy tonowała nastroje twierdząc, że na radość przyjdzie czas, jeżeli sezon rybniczanie zakończą na bezpiecznym miejscu. Aby tak się stało piłkarze ROW muszą szukać punktów w każdym pojedynku. I z takim nastawieniem pojechali do Ząbek, aby zmierzyć się z tamtejszym Dolcanem, czyli czwartą drużyną pierwszoligowej tabeli, która ostatnio mecz u siebie przegrała we wrześniu ubiegłego roku.
Spotkania bardzo dobrze ułożyło się dla podopiecznych Jana Furlepy. W 21. minucie Kamil Kostecki dokładnie dograł do Daniela Ferugi, a ten skierował piłkę do siatki. Gospodarze cały czas groźnie atakowali, ale do przerwy nie byli w stanie strzelić wyrównującej bramki.
Po zmianie stron nadal stroną dominującą byli gospodarze. Nie umieli jednak znaleźć sposobu na pokonanie czeskiego bramkarza ROW. Rybniczanie koncentrowali się na obronie i szukali szans na kontry. Po jednej z nich, wywalczyli rzut rożny, po którym na bramkę strzelał Michał Płonka. Bramkarz gości odbił piłkę przed siebie, dopadł do niej Kostecki i podwyższył na 2:0 dla Energetyka ROW. Takim wynikiem zakończył się ostatecznie ten mecz.
Teraz przed rybniczanami trzy kluczowe spotkania. Najpierw do Rybnika przyjedzie Kolejarz Stróże, potem ROW pojedzie do Niepołomic, a 31 maja na stadion przy ul. Gliwickiej zawita Chojniczanka. Wydaje się, że w obecnej formie podopieczni Jana Furlepy są w stanie te spotkania rozstrzygnąć na swoją korzyść. Jeżeli tak się stanie, ostatni mecz sezonu w Grudziądzu może już nie mieć większego znaczenie.
Marek Pietras
PO MECZU POWIEDZIELI:
Daniel Feruga, zawodnik Energetyka ROW: Bramkę strzeliłem po podaniu Kamila Kosteckiego, który wyłożył mi piłkę na siódmy metr i nie pozostało nic innego, jak umieścić ją w siatce. Tego gola dedykuję mojej żonie. Mecz wygraliśmy dzięki konsekwencji w naszej grze. Nie ma jednak co popadać w samozachwyt, bo przed nami kolejny spotkanie, które musimy wygrać. No a później następne.
Michał Płonka, zawodnik Energetyka ROW: Mecz ułożył się po naszej myśli i wygraliśmy z kandydatem do awansu do ekstraklasy. Dolcan miał swoje dogodne sytuacje, ale na nasze szczęście był bardzo nieskuteczny. My za to swoje sytuacje wykorzystaliśmy. Teraz czekają nas mecze z niżej notowanymi rywalami, ale wydaje mi się, że będą one równie ciężkie, jak te z kandydatami do awansu. Łatwiej na pewno nie będzie, ale damy z siebie wszystko i wierzymy w to, że dalej będziemy piąć się w górę tabeli.
Dolcan Ząbki - Energetyk ROW Rybnik 0:2
Bramki: Daniel Feruga (21.), Kamil Kostecki (78.)
Energetyk: Antonin Bucek, Michał Płonka, Mateusz Słodowy, Szymon Jary, Sławomir Szary, Hubert Otręba, Mariusz Muszalik, Daniel Feruga (82. Roland Buchała), Kamil Kostecki (90+5. Paweł Staniczek), Szymon Sobczak (90. Tomasz Gródek), Idrissa Cisse.
Dolcan: Maciej Humerski, Mateusz Długołęcki, Piotr Klepczarek, Rafał Grzelak, Damian Jakubik (64. Szymon Lewicki), Szymon Matuszek, Adrian Łuszkiewicz, Grzegorz Piesio, Łukasz Sierpina (70. Kamil Mazek), Paweł Tarnowski, Dariusz Zjawiński.