Piraci tracą prawa jazdy
Policjanci z Rybnika, Wodzisławia i Raciborza wykonują zalecenia komendanta głównego i zatrzymują prawa jazdy kierowcom, którzy stwarzają na drodze niebezpieczeństwo. Od początku roku dokument zatrzymano już kilkunastu szoferom.
W niemal wszystkich przypadkach sąd przyznał policjantom rację i podtrzymał decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy. Decyzje policjantów to efekt zalecenia Komendanta Głównego Policji nadinsp. Marka Działoszyńskiego, by w sytuacjach szczególnie niebezpiecznych nie karać kierowców mandatem, ale odbierać prawo jazdy i kierować sprawę do sądu. Chodzi np. o przekroczenie przynajmniej dwukrotnie dozwolonej prędkości w pobliżu szkół, przejść dla pieszych; wyprzedzanie „na pasach”, na czerwonym świetle czy np. wyprzedzania „na trzeciego”. Jest to między innymi efekt tego, że mandaty w Polsce są nadal jednymi z najniższych w Europie. W przypadku najpoważniejszego wykroczenia drogowego policjant może wystawić mandat w wysokości do 500 zł (maksymalnie suma za kilka wykroczeń nie może przekroczyć 1000 zł).
Za młodych płacą rodzice
Zalecenie spowodowało, że kierowcy zaczęli masowo tracić prawo jazdy. Z możliwości odbierania prawa jazdy za rażące łamanie przepisów drogowych policjanci korzystali już w latach ubiegłych. W 2012 r. odebrali ich 727, w 2013 r. - 768. Tymczasem tylko w kwietniu bieżącego roku – odebrali ich 541, a w pierwszym tygodniu maja – 244. Czy przynosi to efekty? Zdaniem policjantów tak. Kierowca traci prawo jazdy od razu i musi czekać na orzeczenie sądu. Sprawy te często kończą się przynajmniej kilkumiesięcznymi zakazami prowadzenia pojazdów. – W przypadku młodych kierowców mandaty nie sprawdzają się, bo płacą je najczęściej rodzice. Kiedy taki młody człowiek będzie musiał przejść całe postępowanie sądowe, może czegoś się nauczy – przyznaje podinspektor Paweł Moskwa, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.
Miesiące bez prawa jazdy
Artykuł w prawie o ruchu drogowym pozwala policjantom na zatrzymywanie praw jazdy gdy sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów za wykroczenie lub przestępstwo. W przypadku przestępstw są to wypadki drogowe a w przypadku wykroczeń chodzi o stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym jak również o ucieczki z miejsca zdarzenia. – Spotykamy się negatywnymi komentarzami na ten temat. Osobiście jednak uważam, że to dobrze, że takie polecenie wyszło – mówi nam komisarz Sebastian Dworak, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu. – Przykład z życia wzięty. Chcemy przebadać kierowcę pod kątem stanu trzeźwości. On nam ucieka i zatrzymujemy go dopiero po pewnym czasie. Jest w stanie nietrzeźwości, ale tłumaczy, że spożywał alkohol po tym jak uciekł. Oczywiście robi się badania retrospektywne, aby obliczyć, czy był pijany w czasie gdy policjanci chcieli go przebadać. Jednak nie stwierdzamy tego podczas samej kontroli, bo kierowca nam uciekł. Właśnie zatrzymanie prawa jazdy w takiej sytuacji jest jak najbardziej zasadne – mówi policjant. Takie prawo jazdy zostaje zatrzymane do dyspozycji sądu. Sąd wydaje jeszcze formalne postanowienie o zatrzymaniu lub niezatrzymaniu prawa jazdy. W pierwszym przypadku kierowca zostaje pozbawiony prawa jazdy do czasu rozprawy i ewentualnego wyroku.
Dodajmy, że od początku roku rybnicka komenda zatrzymała cztery prawa jazdy, Racibórz pięć a Wodzisław Śląski sześć.
Adrian Czarnota