Sprawdziliśmy, gdzie legalnie można rozpalić ognisko
Okazuje się, że coraz trudniej zorganizować tradycyjne pieczenie kiełbasek. Aby legalnie rozpalić ognisko należy znaleźć odpowiedni teren i uzyskać zgodę.
W historii rybnickiej straży miejskiej zdarzały się zgłoszenia mieszkańców zaniepokojonych spalaniem śmieci na posesji. Po przyjeździe na miejsce strażników okazywało się, że właściciel urządził sobie zwyczajne ognisko dla rodziny czy znajomych. – Strażnicy w takich przypadkach są wyrozumiali – zapewnia Dawid Błatoń, rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku. Jeżeli w ognisku spalane jest suche drewno, które nie powoduje nadmiernego i uciążliwego dla sąsiadów zadymienia, możemy bez obaw o mandat spędzić czas na pieczeniu kiełbasek. Próżno jednak szukać miejskich terenów, na których legalnie możemy rozpalić ogień. Tutaj rękę do mieszkańców wyciąga Nadleśnictwo Rybnik, które dysponuje szeregiem miejsc przystosowanych do rozpalania ognisk. Znajdują się one m.in. w rybnickich dzielnicach Paruszowiec-Piaski oraz Kamień. To najczęściej polany z ławeczkami i miejscem otoczonym kamieniami, gdzie możemy rozpalić ogień. – Aby urządzić w takim miejscu imprezę, wystarczy wystosować wniosek do naszego nadleśnictwa. Organizator jest jednocześnie zobowiązany do zachowania przepisów przeciwpożarowych oraz utrzymania porządku – mówi Marcin Wójcik, funkcjonariusz Straży Leśnej Nadleśnictwa Rybnik. Zgodnie z przepisami organizatorzy ogniska powinni dysponować własnym drewnem do rozpalenia ognia, bo zbieranie chrustu jest zabronione. Strażnicy jednak każdy taki przypadek traktują z wyrozumiałością, jeśli tylko nie dochodzi do nielegalnej wycinki drzew. Nawet na prywatnej posesji, zgodnie z przepisami, nie można umieszczać otwartego źródła ognia (w tym przypadku ogniska), bliżej niż 100 metrów od granicy lasu.
Szymon Kamczyk