To nie próg tylko tarcza
Na 17 października Urząd Miasta w Rybniku planuje huczne otwarcie deptaku. Przed końcem inwestycji mnożą się jednak problemy. Na deptaku nadal brakuje ławek, wątpliwości budzi również nowe skrzyżowanie.
Odnowiony deptak ma znów przyciągnąć mieszkańców Rybnika na ulicę Sobieskiego i Powstańców.
Na deptaku magistrat planował postawienie ławek, pojawił się jednak problem. – Ich wykonawca ma problemy – przyznaje Adam Fudali, prezydent Rybnika. – Mamy na razie tylko pewną partię ławek, jednak teraz ich instalacja będzie, ze względów technologicznych, wymagała ponownego rozkopania części deptaku. Wszystko przez opóźnienie z winy wykonawcy, nie urzędu miasta. Mamy na razie jedną trzecią liczby wszystkich ławek. Cały czas dojeżdżają następne i to co mamy trzeba zainstalować na deptaku. Na 17 października wszystko musi być gotowe, przesunięcie otwarcia deptaku nie wchodzi w grę. Na pewno ostateczny efekt podświetlonych ławek będzie się podobał mieszkańcom – mówił na początku września prezydent.
Tylko poduszka
Brak ławek to nie jedyny problem magistratu. Na skrzyżowaniu ulic Gliwickiej, Łony, Sobieskiego i Powstańców Śląskich zapędy kierowców studzi wysepka, która wymusza zdjęcie nogi z gazu. Zdaniem członków Stowarzyszenia Transportu Zrównoważonego w Rybniku, zlokalizowanie takiego „progu” jest zabronione w miejscu, gdzie jeżdżą autobusy komunikacji miejskiej. – Niedopuszczalne jest stosowanie progów zwalniających: (…) na ulicach i drogach, w przypadku kursowania autobusowej komunikacji pasażerskiej, z wyjątkiem progów wyspowych”, a próg znajdujący się na wspomnianym skrzyżowaniu takim progiem nie jest. Próg wyspowy jest przyjazny autobusom (tzw. poduszka berlińska), który to montowany jest w postaci prostokątnej wypukłości na jezdni, o szerokości takiej, która umożliwia autobusowi przejazd nad progiem (bez wpływu na ruch autobusu), a samochodom osobowym nie, ze względu na ich węższy rozstaw kół – piszą przedstawiciele stowarzyszenia powołując się na załącznik nr 4 do Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r.
Muszą zwalniać
– Dlaczego ktoś wykazał się niekompetencją projektując i dopuszczając projekt tego skrzyżowania do realizacji, wiedząc, ze codziennie przejeżdżają tamtędy setki autobusów i ocierają podwoziami o podłoże z nowej kostki? – pyta w liście do urzędników stowarzyszenie. Co na to urzędnicy? – Z uwagi na zmianę charakteru oraz funkcji ulicy Powstańców Śląskich i Jana III Sobieskiego, polegającej na wprowadzeniu na tych ulicach strefy zamieszkania, a tym samym nadania pierwszeństwa pieszym przed pojazdami, wymusiła na organizatorze ruchu wprowadzenia rozwiązań technicznych i organizacyjnych, skutecznie ograniczających prędkość pojazdów w obrębie skrzyżowania – wyjaśnia rzecznik rybnickiego urzędu, Lucyna Tyl.
To nie próg tylko tarcza
Zdaniem urzędników, rozwiązaniem takim jest skrzyżowanie z tzw. wyniesioną tarczą, które charakteryzuje się podniesieniem nawierzchni skrzyżowania do poziomu chodników przy jezdni przez co skutecznie ogranicza się prędkość przejeżdżających pojazdów. – Wjazd na wyniesioną powierzchnię skrzyżowania (w omawianym miejscu o długości 30 metrów) odbywa się poprzez specjalne ukształtowanie rampy, działające tylko podobnie jak progi zwalniające, tzn. umożliwiające komfortowy wjazd na skrzyżowanie jedynie ze zmniejszoną prędkością od 30-50 km/h. W miejscu tym należy podkreślić, iż mylne jest porównywanie czy tez utożsamianie progu zwalniającego czy progu wyspowego z wyniesioną tarczą skrzyżowania. W związku z powyższym nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że przez tego typu skrzyżowania nie mogą przebiegać linie komunikacji miejskiej. Tym samym nie ma więc potrzeby zmiany zatwierdzenia tras linii komunikacji miejskiej w Rybniku – wyjaśnia urzędniczka.
Adrian Czarnota