Słaba skuteczność i porażka Glucose ROW Rybnik z CCC Polkowice
Rybniczanki po porażce z Artego Bydgoszcz pojechały na kolejny ligowy mecz do Polkowic. Tam mierzyły się z CCC wzmocnione dwiema zawodniczkami. W końcu w Glucose ROW Rybnik mogła zadebiutować Angelica Henry, która przygotowywała się do sezonu z rybnicką ekipą, ale nie mogła zagrać w pierwszym meczu z powodu braku licencji. Drugą zawodniczką, która pojawiła się w rybnickiej drużynie była Leah Metcalf. Ona do Glucose ROW dołączyła w ostatniej chwili. W meczu z CCC jednak nie wystąpiła. Trener Kazimierz Mikołajec nie mógł również skorzystać z Martyny Stelmach. Ta zawodniczka ma dwa tygodnie przerwy w treningach z powodu kontuzji.
Spotkanie w Polkowicach rozpoczęło się lepiej dla gospodyń, które w połowie inauguracyjnej kwarty prowadziły 8:6. Warto dodać, że wszystkie punkty dla rybniczanek zdobyła podkoszowa Drey Mingo. Po 10 minutach gry było 16:14 dla CCC, a do zdobywania punktów dla przyjezdnych dołączyły Katarzyna Motyl i Henry.
Na początku drugiej kwarty żadna z drużyn nie potrafiła trafić do kosza. Po trzech minutach odpaliły w końcu koszykarki CCC i objęły prowadzenie 21:14. Niemoc Glucose ROW przełamała Weronika Oskwarek, ale rywalki miały już wtedy na koncie 25 oczek. Trudno w to uwierzyć, ale rybniczanki do końca pierwszej połowy już nie trafiły i schodziły na przerwę przy stanie 33:16 dla CCC. Przez 20 minut koszykarki Glucose ROW oddały 29 rzutów z dystansu, trafiły 5 razy!
Po zmianie stron za trzy rzuciła Sverrisdottir i miejscowe miału już 21 punktów więcej od Glucose ROW. Niestety dla kibiców z Rybnika, z każdą minutą było coraz gorzej. Przed ostatnią kwartą, która już o niczym decydować nie mogła, CCC prowadziło z Glucose ROW różnica aż 30 punktów. Ostatecznie drużyna z Polkowic rozbiła rybnicką ekipę 76:47.
Po takim meczy trudno kogokolwiek wyróżnić spośród podopiecznych Mikołajca. Wszystkie zawodniczki zagrały dużo poniżej oczekiwań. ROW przegrał zbiórki z CCC 26:53, do tego z 63 rzutów z dystansu, tylko 17 było skutecznych.
Przed kolejnym meczem, a ten już w najbliższy czwartek, 16 października z Basketem Gdynia, trenerzy Glucose ROW mają nad czym pracować.
Marek Pietras
PO MECZU POWIEDZIAŁ:
Kazimierz Mikołajec, trener Glucose ROW: Zespół z Polkowic zagrał bardzo dobry mecz, zwłaszcza w defensywie. Cóż mogę powiedzieć, poza pierwszą kwartą i momentami w czwartej, o naszej ofensywie można zapomnieć. Nie wiem na czym to polega, bo mamy zespół, który potrafi zdobywać punkty z obwodu. Niestety, dzisiaj nasza skuteczność była dramatyczna, zwłaszcza w drugiej i trzeciej kwarcie. Musimy poszukać sposobu, żeby to poprawić, bo ta gra polega na tym, żeby trafić do kosza. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale wypadła nam z powodu kontuzji Martyna Stelmach, co utrudnia nam rotację pod koszem. Na obwodzie też nie jest lepiej. Mamy pięć dni, żeby się pozbierać, przeżyć gorycz porażki i przygotować do następnego meczu.
CCC Polkowice – Glucose ROW Rybnik 76:47 (16:14, 17:2, 25:12, 18:19)
Glucose ROW: Mingo 15, Henry 11, Motyl 8, Paździerska 6, Rymarenko 5, Oskwarek 2, Radwan 0, Zielonka 0, Jasiulewicz 0, Dzierbicka 0.
CCC: Sverrisdottir 22, Owczarzak 15, Sutherland 12, Jeziorna 8, Szczepanik 8, Majewska 5, Hall 4, Kaczmarska 2, Żukowska 0, Fura 0.