Uchroń się przed czadem
Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego strażacy dmuchają na zimne. Co roku czad, czyli tlenek węgla zbiera śmiertelne żniwo. W mieszkaniach wyposażonych w klasyczne junkersy, warto zaopatrzyć się w czujniki tlenku węgla.
Tlenek węgla jest bezbarwnym i bezwonnym silnie trującym gazem. Dostaje się do organizmu przez układ oddechowy, a następnie jest wchłaniany do krwiobiegu. Uniemożliwia prawidłowe rozprowadzanie tlenu we krwi i może powodować uszkodzenia mózgu oraz innych narządów. Dlatego jest tak niebezpieczny. W przypadku zatrucia tylko szybka interwencja służb ratowniczych może uchronić przed śmiercią. Osłabienie i znużenie, które czuje zaczadzony, a także zaburzenia orientacji i zdolności oceny zagrożenia powodują, że jest on całkowicie bierny (nie ucieka z miejsca nagromadzenia trucizny), traci przytomność i – jeśli nikt nie przyjdzie mu z pomocą – umiera. – Jeśli używasz węgla i drewna, dokonuj okresowych przeglądów nie rzadziej niż raz na trzy miesiące. Gdy używasz gazu ziemnego czy oleju opałowego – nie rzadziej niż raz na pół roku – informują strażacy. Aby nieść pomoc osobie zatrutej czadem, należy zapewnić jej jak najszybciej dostęp świeżego powietrza i rozluźnić ubranie, aby łatwiej się oddychało. Jeżeli po wyniesieniu na świeże powietrze zaczadzony nie oddycha, należy niezwłocznie przystąpić do sztucznego oddychania i masażu serca. Każde mieszkanie warto wyposażyć w czujnik czadu. To koszt od. 40 zł wzwyż. Czujnik najlepiej zainstalować w sypialni, lub miejscach, gdzie najczęściej przebywamy.
(ska)