Kolej remontuje, ale nie na Paruszowcu
PKP remontuje dworce i infrastrukturę kolejową, aby czas podróży był jak najkrótszy. To udało się m.in. w grudniu na kilkunastu trasach w całej Polsce. Na remont dworca w Rybniku-Paruszowcu trochę jeszcze poczekamy.
Podróż pociągiem na kilkunastu trasach w całej Polsce jest od połowy grudnia znacznie krótsza. Kolej znów konkuruje z samochodami, autobusami, a także samolotami. Wraz z nowym rozkładem jazdy, po zakończeniu zaplanowanych inwestycji PKP Polskich Linii Kolejowych S.A., czas jazdy pociągiem – m.in. do Warszawy, Krakowa, Poznania, Wrocławia, Gdańska, Częstochowy, Kielc i Poznania skrócił się od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. – PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. – zarządca narodowej infrastruktury kolejowej – w 2014 roku zmodernizowały lub wyremontowały blisko 1400 km torów. Inwestycje o wartości 7 mld zł pozwoliły na skrócenie podróży pociągiem nie tylko między największymi miastami w Polsce – informuje Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK S.A.
Firma zrezygnowała
Pomimo wielu inwestycji w tory i dworce kolejowe, poczekamy jeszcze z remontem dworca na Paruszowcu. Choć w ubiegłym roku PKP przygotowała i rozstrzygnęła przetarg, zwycięska firma zerwała umowę. PKP przeznaczyło na remont rybnickiego dworca 450 tys. zł, jednak może okazać się, że ta kwota jest zbyt niska. Jak tłumaczą pracownicy spółki, rozstrzygnięcie nowego przetargu i rozpoczęcie prac może opóźnić się o kilka miesięcy. Obecnie dworzec jest zrujnowany, nie ma okien, ściany zabazgrane są graffiti, a miejsce oczekiwania dla podróżnych na peronie nie chroni przed deszczem. Jeszcze przez jakiś czas taki stan rzeczy będzie się utrzymywać.
Współpraca z miastem
– Tematem żywo zainteresowany jest prezydent Rybnika Piotr Kuczera, z którym wraz z posłem Krząkałą już półtora roku temu rozmawialiśmy na temat remontu dworca. Później zorganizowane zostało spotkanie z prezydentem Śmigielskim i konserwatorem zabytków, po którym stworzona została dokumentacja na remont obiektu. W sam remont miały włączyć się finansowo spółki PKP oraz Miasto. Cieszyłem się, kiedy ogłoszono przetarg i wybrano wykonawcę, a teraz niestety okazało się, że firma się wycofała. Myślę, że po obejrzeniu obiektu wykonawca albo się przestraszył, albo zbankrutował. Widocznie kara finansowa za rezygnację nie była tak straszna jak obawa, że pula przeznaczona na remont nie wystarczy – mówi Andrzej Oświecimski, radny miasta z dzielnicy Paruszowiec-Piaski, który o remont dworca stara się już od dawna. – To niedokończona sprawa w mojej samorządowej karierze i jednocześnie jeden z punktów programu wyborczego. Dworzec mógłby być idealnym centrum naszej dzielnicy, bo i tak jest architektoniczną perełką. W najbliższych dniach będę monitorował sprawę zarówno w PKP jak i u prezydenta Rybnika, aby okres do rozstrzygnięcia kolejnego przetargu był jak najkrótszy – dodaje Oświecimski.
Szymon Kamczyk