Z notatnika strażnika
Powiat
3 lutego. Mieszkaniec ul. Budowlanych powiadomił strażników o leżącej na klatce schodowej nietrzeźwej kobiecie. W obecności patrolu wskazana w zgłoszeniu osoba opuściła budynek. Kobieta odmówiła przyjęcia jakiejkolwiek pomocy, a stan w jakim się znajdowała, nie zagrażał jej zdrowiu.
3 lutego. Funkcjonariusze udzielili pierwszej pomocy pobitemu mężczyźnie, który siedział na przystanku przy ul. Wodzisławskiej w dzielnicy Popielów. Funkcjonariusze wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, a pokrzywdzony trafił do szpitala. O tym zdarzeniu powiadomiła strażników anonimowa osoba, która zauważyła zakrwawionego mężczyznę.
4 lutego. Dyżurny Straży Miejskiej w Rybniku odebrał zgłoszenie z salonu fryzjerskiego o nietrzeźwym mężczyźnie, który przyszedł skrócić włosy. Mężczyzna po obcięciu włosów nie potrafił wstać z fotela. Osoba zgłaszająca twierdziła, że od mężczyzny wyczuwalna jest woń alkoholu. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, klient salonu fryzjerskiego zaczął odczuwać ból w klatce piersiowej, więc strażnicy wezwali pogotowie ratunkowe. Nie stwierdzono konieczności hospitalizacji. Mężczyzna trafił pod opiekę rodziny.
5 lutego. O godzinie 21 anonimowa osoba powiadomiła strażników o kobiecie z dwójką małych dzieci, która od dłuższego czasu siedziała pod blokiem na ul. Floriańskiej. Kobieta powiedziała funkcjonariuszom, że przyjechała z Rudy Śląskiej do znajomego, jednak drzwi otwarła jego żona i nie wpuściła kobiety z dziećmi do środka. Rodzina nie miała jak wrócić, więc strażnicy skontaktowali się z pracownikiem opieki społecznej. Całą rodzinę przewieziono do schroniska na ul. Sportową w Niewiadomiu.
7 lutego. Anonimowa osoba powiadomiła dyżurnego o nietrzeźwej kobiecie, która zaczepiała klientów jednej z restauracji zlokalizowanej w Śródmieściu. Funkcjonariusze wyprowadzili nietrzeźwą z lokalu i przekazali pod opiekę rodzinie.
7 lutego. Mieszkaniec ul. Orzepowickiej powiadomił strażników o grupie osób przebywających na klatce schodowej, które hałasem zakłócają ciszę nocną. Gdy patrol przyjechał na miejsce, w bloku nikogo nie było. Panowała cisza i spokój.
8 lutego. Funkcjonariusze przewieźli do izby wytrzeźwień bezdomnego mężczyznę, który spał na klatce schodowej w bloku przy ul. Floriańskiej. Mężczyzna znajdował się pod silnym wpływem alkoholu, więc jego stan mógł zagrażać jego zdrowiu bądź życiu.