Rybnickie ju-jitsu rośnie w siłę
Wywiad z Mariuszem Wowrą, prezesem Rybnickiego Klubu Ju-jitsu sportowego rozmawiamy o sukcesach zawodników, miejskich pieniądzach oraz sportowych ambicjach i marzeniach.
Kuba Pochwyt: Rozpoczął się nowy sezon, ale warto wrócić jeszcze do tego, co działo się w poprzednim. Rybnicki Klub ju-jitsu sportowego ponownie ma się czym pochwalić.
Mariusz Wowra: Rok 2014 był dla nas bardzo fajny. Takim najlepszym wynikiem sportowym było mistrzostwo Europy juniorów Pauliny Szumskiej podczas zawodów w Szwecji. Na tej samej imprezie Oliwier Szczygieł wywalczył brązowy medal. Poza tym w każdej kategorii wiekowej, a więc junior, kadet, młodzieżowiec, czy senior – mamy tytuły mistrza Polski. Zauważalny jest zatem stały progres. A to głównie dlatego, że mamy własną salę, na której możemy poświęcić się treningom i przygotowaniom przed ważnymi zawodami. Od paru lat mamy też klasy sportowe w Gimnazjum nr 2, co także z pewnością przekłada się na sukcesy. Proces szkoleniowy, który wdrożyliśmy, funkcjonuje bardzo dobrze, z czego oczywiście się cieszymy.
Wasz klub to nie tylko sztuki walki. Czym jeszcze się zajmujecie?
Poza działalnością sportową prowadzimy także profilaktykę. Mamy takie programy jak „Pamiętaj, od ciebie zależy jak spędzasz wolny czas”, „Sport? Tak! Alkohol? Nie!” i ‘Wakacje na sportowo bez alkoholu”. Poprzez nasze działania staramy się zagospodarować czas wolny dzieciom, które w czasie ferii czy wakacji zostają w Rybniku, ponieważ rodziców nie stać, by wysłać je na obozy. Głównym naszym celem jest przekazanie tym młodym ludziom informacji na temat różnych zagrożeń, związanych na przykład z alkoholem.
Na zajęcia, o których pan wspomniał, pozyskujecie miejskie granty, których podział każdego roku wzbudza sporo kontrowersji. Czy obecne „rozdanie” było dla was dobre?
Z profilaktyki napisaliśmy trzy projekty, dostaliśmy pieniądze na jeden – „Sport? Tak!, Alkohol? Nie!”. To program, który realizujemy właśnie teraz, podczas ferii. Jeśli chodzi o te pozostałe, to będziemy próbowali pisać kolejne wnioski, gdyż został ogłoszony kolejny konkurs. Jeśli zostaną nam przyznane fundusze, to będziemy się oczywiście cieszyć, a jeśli nie, to trudno. Do całości muszę dodać, że otrzymaliśmy w tym roku również sporą miejską dotację do działalności sportowej.
Mówił pan o zajęciach, które prowadzicie podczas trwających właśnie ferii zimowych. Proszę powiedzieć coś więcej na ten temat.
To zajęcia, na których realizujemy szereg działań profilaktycznych. Przy dobieraniu uczestników poprosiliśmy o pomoc Ośrodek Pomocy Społecznej oraz kuratorów sądowych. Na przykład dzisiaj mieliśmy gościa z Komendy Wojewódzkiej Policji. Prowadził on z dzieciakami zajęcia warsztatowe dotyczące zagrożeń wynikających z alkoholu oraz mówił o innych niebezpieczeństwach. Podobne zajęcia prowadzą policjanci z Komendy Miejskiej w Rybniku. Przychodzą tutaj dzieciaki w wieku od 7 do 12 lat, więc skupienie ich uwagi na dłużej niż pół godziny jest bardzo ciężkie. Dlatego też wszystko przeplatane jest szeregiem zajęć sportowych.
Wasz klub został ostatnio doceniony przez władze związkowe.
Byliśmy niedawno na zawodach pucharu Polski juniorów i młodzieżowców w Mysłowicach. Spotkało nas tam bardzo miłe zaskoczenie. Prezes Polskiego Związku Ju-Jitsu wręczył nam listy gratulacyjne. Były to podziękowania dla Pauliny Szumskiej za zdobycie mistrzostwa Europy i dla mnie za wyniki sportowe oraz pracę szkoleniową.
Jak będzie wyglądał rok 2015 pod względem sportowym?
Przed nami bardzo ważna impreza. Niedawno dowiedziałem się, że Paulina Szumska dostała powołanie na mistrzostwa świata juniorów, które w marcu odbędą się w Atenach. Dlatego ostro przygotowujemy się do tej imprezy i wierzymy, że Paulinę stać na medal. Jest szansa, że na mistrzostwa pojedzie jeszcze dwóch naszych zawodników, ale póki co nie chciałbym zapeszać. Poza tym jak zwykle odbędą się mistrzostwa Polski, w których liczymy na sukcesy. Zaś my, jako klub, będziemy organizować otwarte mistrzostwa Śląska. Chcemy także zrobić drugą edycję gali sportów walki.
Jakie ma pan największe marzenie związane z klubem?
Chcielibyśmy mieć siedzibę z prawdziwego zdarzenia oraz dostęp do miejsc, gdzie możemy się zregenerować, a więc sauny, baseny, siłownie. Tego nam brakuje. A odnowa biologiczna jest dla zawodników bardzo ważna. Jednak klubu oczywiście na taką bazę nie stać.