Wrocławianki wzięły rewanż na koszykarkach z Rybnika
KOSZYKÓWKA – Tauron Basket Liga Kobiet
Aż 59 dni czekali kibice żeńskiej koszykówki, aby ponownie zobaczyć zawodniczki Glucose ROW na parkiecie w Boguszowicach. Rywalkami podopiecznych Kazimierza Mikołajca była ekipa Ślęzy Wrocław, która bije się o awans do czołowej ósemki. Rybniczanki, po 16. kolejkach, zajmowały 6. miejsce w tabeli i nad wrocławiankami miały dwa punkty przewagi. Sobotni mecz był więc ważny dla obu ekip. Gospodynie mogły praktycznie zapewnić sobie miejsce w play off, a przyjezdne – wygrywając, przybliżyłyby się do tego celu.
Pierwszy mecz obu ekip wygrała drużyna z Rybnika. Od tego czasu w ekipie z Wrocławia doszło jednak do sporych roszad kadrowych. Ostatnim wzmocnieniem było pozyskanie doświadczonej Magdaleny Leciejewskiej. Zmienił się także trener. Radosława Czerniaka zastąpił Krzysztof Szweja.
Początek spotkania to koszykarska wymiana ciosów. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. A że obie drużyny grały na niezłej skuteczności, publiczność oglądała ciekawe zawody. Inauguracyjną kwartę wygrały przyjezdne, m.in. dzięki rzutowi „za trzy” Adrianne Ross – równo z końcową syreną. Drugie 10 minut było równie wyrównane, jak pierwsze. Co prawda do kosza nie mogła się wstrzelić liderka rybniczanek Leah Metcalf, ale skuteczne w tym fragmencie gry były Drey Mingo i Katarzyna Motyl. Dzięki temu, na przerwę obie ekipy schodziły przy tylko dwupunktowym prowadzeniu Ślęzy.
Po zmianie stron, za sprawą punktów Motyl, Metcalf i Mingo – Glucose ROW wyszło na prowadzenie 42:39. Niestety dla kibiców z Rybnika, kolejne minuty to zdecydowana przewaga Ślęzy. Na początku decydującej, czwartej kwarty przyjezdne prowadziły 57:46. Wydawało się wtedy, że gospodynie muszą pogodzić się z porażką. Podopieczne Mikołajca ruszyły jednak do odrabiania strat. W pewnym momencie przegrywały różnicą tylko dwóch oczek i miały dwie akcje, aby doprowadzić do remisu. Zagrały jednak zbyt nonszalancko, co skrupulatnie wykorzystały wrocławianki, ponownie budując kilkupunkową przewagę. Trafienia Pawlak, Leciejewskiej i Ross ostatecznie zdecydowały, że dwa punkty dopiszą sobie do tabeli zawodniczki Ślęzy.
Trudno mieć pretensje do rybniczanek o zaangażowanie. Zabrakło skuteczności w decydujących momentach i zimnej głowy. To jednak nie te czynniki zadecydowały o porażce Glucose ROW w meczu ze Ślęzą. Kluczowe okazały się zbiórki. Wrocławianki, na obu tablicach, miały ich 39 przy 20 rybniczanek. Ten element gry muszą zawodniczki Mikołajca poprawić zdecydowanie, jeżeli marzą o zwycięstwach w kolejnych spotkaniach. A o punkty nie będzie łatwo. W najbliższy weekend Glucose ROW zagra na wyjeździe w Siedlcach. Tydzień później będzie podejmował na swoim parkiecie KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.
Marek Pietras
Po meczu powiedzieli:
Kazimierz Mikołajec, trener Glucose ROW Rybnik
Dzisiejszy przeciwnik był bardzo wymagający. Tego można się było spodziewać po tych wszystkich zmianach, jakich doszło w ekipie z Wrocławia. Rywal kilka razy nam odskakiwał, ale udawało nam się wracać do walki o zwycięstwo. Naszym problemem i elementem, który przesądził o wyniku były zbiórki. Pozwoliliśmy przeciwnikowi totalnie zdominować ten element gry. Dlatego też Ślęza często ponawiała akcje i zdobywała punkty. W decydującym momencie zabrakło tam także rozwagi. Nie było trafnych decyzji w ataku, a takie mecze jak dzisiejszy, rozstrzygają się w pewnym, krótkim fragmencie. My rozegraliśmy go źle i stąd porażka.
Magdalena Radwan, kapitan Glucose ROW Rybnik
W końcówce popełniłyśmy zbyt dużo strat, dodatkowo pozwoliłyśmy rywalkom, aby bezkarnie zbierały piłkę z naszej tablicy. Nie udało nam się zastawiać, dzięki temu wrocławianki ponawiały akcje. Musimy ten element szybko poprawić. Nie zamierzamy się jednak po tej porażce poddawać. Cały czas gramy o szóstkę. Musimy usiąść, porozmawiać i wyciągnąć wnioski z tej przegranej. Będziemy chciały kolejne mecze wygrać. Ale żeby tak się stało, musimy zdecydowanie poprawić walkę na desce.
Glucose ROW Rybnik – Ślęza Wrocław 64:72
(18:21, 16:15, 12:17, 18:19)
ROW: Drey Mingo 21, Katarzyna Motyl 15, Kateryna Rymarenko 11, Leah Metcalf 11, Angelica Henry 4, Elżbieta Paździerska 2, Martyna Stelmach 0, Magdalena Radwan 0.
Ślęza: Adrianna Ross 22, Chineze Nwagbo 12, Jhasmine Player 11, Magdalena Leciejewska 11, Paulina Pawlak 8, Agnieszka Śnieżek 5, Barbara Głocka 2, Paulina Rozwadowska 1, Joanna Czarnecka 0.
Kolejka 17.
Widzew Łódź – KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 59:69, Artego Bydgoszcz – MKK Siedlce 75:70, Pszczółka Lublin – Wisła Can-Pack Kraków 61:103, Energa Toruń – CCC Polkowice 64:67, Basket Gdynia – Chemat Basket Konin 95:62
1. Wisła Can-Pack Kraków 17 34 1427:954
2. Artego Bydgoszcz 17 31 1342:1128
3. Energa Toruń 17 30 1347:1175
4. CCC Polkowice 17 29 1232:1051
5. KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 17 28 1276:1178
6. Glucose ROW Rybnik 17 25 1131:1265
7. Ślęza Wrocław 17 24 1158:1240
8. MKK Siedlce 17 23 1173:1250
9. Pszczółka Lublin 17 23 1112:1246
10. Basket Gdynia 17 21 1177:1329
11. Widzew Łódź 17 20 1070:1325
12. Chemat Basket Konin 17 18 1081:1385