Sprawdzamy diety sołtysów

Obowiązkiem sołtysów jest m.in. informowanie mieszkańców o ważnych sprawach, dbanie o czystość, interwencje w gminie w sprawach mieszkańców, a także w niektórych samorządach pobieranie podatków. Właśnie tam, gdzie to na sołtysów zrzucono pobór podatków, przeznaczono dla nich również procent od pobranych podatków. Tak jest w Lyskach, Świerklanach i Gaszowicach. W Świerklanach to 5 proc. od kwoty zebranych podatków. W Gaszowicach 3 proc., a w Lyskach 5 proc. Oprócz inkasa podatków, sołtysi otrzymują również diety co miesiąc. W gminie Czerwionka-Leszczyny, gdzie w części miejscowości również funkcjonuje stanowisko sołtysa, comiesięczna dieta wynosi 497 zł netto, jednak jeśli sołtys jest również radnym gminy, dieta za sołtysowanie jest pomniejszona do 219 zł. W Świerklanach sołtysi co miesiąc również otrzymują ok. 500 zł, a w Gaszowicach 529,90 zł. Najmniej w Lyskach, bo 397,46 zł miesięcznie. Choć nie są to kokosy, średnio rocznie z diety za bycie sołtysem można uzyskać dochód rzędu 5700 zł. Do tego dochodzą dochody z inkasa. Sołtysi, którzy jednocześnie są radnymi muszą ujawniać dochody w oświadczeniach majątkowych. W ten sposób możemy się dowiedzieć, że w 2014 roku sołtys Jankowic Jerzy Rugor zarobił za pobór podatków i opłaty targowej 11 182 zł brutto. Z kolei sołtys Szczerbic Mieczysław Szymik w oświadczeniu wpisał „wynagrodzenie prowizyjne”, co może być kwotą uzyskaną z inkasa podatków. W tym przypadku kwota wynosi 2966,70 zł. Natomiast sołtys Raszczyc Rudolf Urbisz połączył w oświadczeniu dietę sołtysa i radnego i wpisał łączną kwotę 12 519 zł. – Bycie sołtysem to nie praca, a służba. W naszej miejscowości jest 950 mieszkańców i tyle samo problemów do rozwiązania – mówi Maria Wawoczny, sołtys Suminy z 25-letnim stażem, która w tym roku chce przekazać pałeczkę młodszemu pokoleniu. W tym roku mija kadencja sołtysów i rad sołeckich. Dlatego warto zastanowić się nad wyborem sołtysa na kolejne lata, tym bardziej, że nie jest to funkcja non profit.

(ska)