Horror z happy endem
Siatkówka – II liga
W ostatnim meczu rundy zasadniczej siatkarskiej II ligi, TS Volley Rybnik po pięciosetowej batalii pokonał Juvenię Wakmet Głuchołazy. Stawka spotkanie była bardzo wysoka, ponieważ obie ekipy walczyły o to, by wystąpić w fazie play off. Ostatecznie obydwa zespoły wywalczyły awans i już za dwa tygodnie zmierzą się ponownie.
Przed sobotnim meczem TS Volley Rybnik zajmował 3., zaś Juvenia Głuchołazy 2. miejsce w tabeli. Duży ścisk w czołówce powodował jednak, że porażka któregoś z zespołów mogła pozbawić go awansu do fazy play off. Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy niesieni głośnym dopingiem swoich wiernych fanów wygrali pierwszego seta do 20. Podopieczni Wojciecha Kasperskiego nie załamali się takim obiegiem spraw i w drugiej partii zdominowali wydarzanie na parkiecie, a wynik 25:15 mówi sam za siebie. Od początku trzeciego seta zarysowała się kilkupunktowa przewaga gospodarzy. Rybniczanie spokojnie pilnowali wyniku do samego końca i tym samym wyszli na prowadzenie 2 do 1. Wyjątkowo dramatyczny przebieg miała czwarta partia, w której miejscowi odskoczyli rywalom na kilka oczek, jednak ci zdołali wyrównać i mniej więcej w połowie seta był remis po 14. W końcówce zarówno widzom, jak i zawodnikom towarzyszyły ogromne emocje. W pewnym momencie siatkarze z Głuchołaz cieszyli się już z wygranej partii, ale sędzia nakazał powtórzenie akcji. Podrażnieni tym faktem goście chwilę później przechylili jednak szalę zwycięstwa na swoją korzyść i doprowadzili do tie-breaku. W tym momencie wiadome już było, że obie ekipy awansują do fazy play off i co więcej, zagrają ze sobą w pierwszej rundzie. Stawka piątego seta była jednak wysoka, ponieważ zwycięzca zapewniał sobie rozegranie dwóch pierwszych spotkań fazy play off we własnej hali. W decydującym secie grała praktycznie tylko jedna drużyna i byli nią gospodarze. Siatkarze TS Volley szybko objęli kilkupunktowe prowadzenie i nie oddali go już do końca, wygrywając 15:10 i cały mecz 3 do 2.
– Głównym celem było zwycięstwo, bo to była jedyna opcja, żeby grać w play offach. Porażka mogła nas wyeliminować, ponieważ musielibyśmy liczyć na potknięcie Opola bądź Tychów. Co do samego meczu to żałuję, że nie udało się zgarnąć pełnej puli i wygrać za 3 punkty. Ale mimo wszystko gratuluję zespołowi za to, że pokazał do końca spotkania charakter i w tie-breaku, w tym najważniejszym momencie, zagrał jak powinien. Będziemy musieli przeanalizować grę pod kątem naszej zagrywki, bo były takie momenty, gdzie w pozostałych elementach graliśmy naprawdę dobrze, ale zagrywka stanowiła duży problem. Psuliśmy po prostu mnóstwo prostych serwów. Teraz mamy dwa tygodnie, żeby ten element gry poprawić – powiedział po meczu Wojciech Kasperski, trener gospodarzy. – To było nasze najgorsze spotkanie od sześciu meczów. Poprzednie rozgrywaliśmy zdecydowanie lepiej. Ale cel został zrealizowany. Musieliśmy urwać tutaj punkt bo zdawaliśmy sobie sprawę, że w przeciwnym razie możemy być poza czwórką. Udało się jednak awansować do play offów i za dwa tygodnie spotykamy się tutaj ponownie na dwumeczu. Teraz naszym celem jest awans do pierwszej ligi i myślę, że trzeba zacząć głośno o tym mówić, a nie chować głowy w piach – skwitował Arkadiusz Olejniczak, grający trener Juvenii Wakmet Głuchołazy. Dodajmy, że pierwsze mecze fazy play off odbędą się 7 i 8 marca w Rybniku. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
(kp)
TS Volley Rybnik - Juvenia Wakmet Głuchołazy 3:2
(20:25, 25:15, 25:22, 24:26, 15:10)
TS Volley Rybnik: Michał Łata, Krystian Lipiec, Michał Dudek, Bartosz Konsek, Aleksander Czajkowski, Mariusz Jajus, Aleksander Galiński, Przemysław Borecki, Łukasz Taterka, Radosław Niestrój, Bartosz Skolimowski, Dariusz Noga, Arkadiusz Terlecki. Trener: Wojciech Kasperski.