Nieobiektywnie: 6,5 mln na sport. Dużo czy mało?
Komentarz Marka Pietrasa, Redaktora naczelnego Tygodnika Rybnickiego
Miasto podzieliło pieniądze na realizację zadań związanych ze wspieraniem i upowszechnianiem kultury fizycznej. Rozdano prawie 6,5 mln zł. Od razu pojawiły się głosy, że to za dużo, że Miasto ma inne ważniejsze potrzeby. Nie do końca się z tym zgadzam. Po pierwsze, jakby nie patrzeć, kwota która trafiła do klubów to niecałe 0,9 proc. budżetu jakim dysponuje Rybnik. Po drugie, cały czas mam gdzieś z tyłu głowy słowa, które niedawno wypowiedział prezes rybnickiego Aeroklubu, że tylko wtedy, gdy mieszkańcy będą mieli możliwość realizowania swoich pasji, jest szansa, że najzwyklej w świecie będą szczęśliwymi ludźmi. A to dla Miasta powinno być jednym z priorytetów. W tym roku zdecydowanie więcej środków trafiło do małych klubów, stowarzyszeń, których głównym celem jest aktywizowanie rybniczan, wyciąganie ich sprzed komputerów. I za to na pewno należy pochwalić komisję, która dzieliła środki. Inną sprawą jest podział pieniędzy dla dużych klubów. Trudno doszukać się logicznego klucza, wg którego ten podział nastąpił. Wiceprezydent Masłowski stwierdził, że decyzje kto ile dostanie, w niektórych przypadkach, były decyzjami politycznymi, wynikającymi z sytuacji zastanej. W przyszłości ma być już jednak zupełnie inaczej. Planowane jest stworzenie czytelnego systemu, wg którego pieniądze będą dystrybuowane do klubów. Czy jest realne, aby takowy powstał, biorąc pod uwagę rozbieżne cele klubów? Czy Miasto utrzyma wysokość dotacji na sport? Które dyscypliny będą w Rybniku wiodące? Na te pytania mamy poznać odpowiedzi już w najbliższych miesiącach.