Martwią się o zabytkową wieżę ciśnień
Zabytkowa wieża ciśnień usytuowana w rybnickiej dzielnicy Meksyk, pomiędzy ulicami Prostą i Harcerską, w tym roku ma 110 lat. Kilka lat temu w wyniku przetargu Miasto sprzedało obiekt w prywatne ręce.
– Budowla ta przetrwała: trzy powstania śląskie, pierwszą wojnę światową, drugą wojnę światową, okres komunizmu. Niestety, w czasie trwania władzy byłego prezydenta Adama Fudalego została sprzedana prywatnej osobie. Obecnie widzę, że trwają tam prace, mam nadzieję, że pod baczną kontrolą konserwatora miejskiego. Trzeba wspomnieć, że miejsce obok zabytkowej wieży było miejscem spotkań okolicznych mieszkańców, dlatego starsze pokolenie ma wielki sentyment do tego miejsca, które dziś jest niedostępne. W każdym domu meksykańskim jest co najmniej jedno zdjęcie, na którym jest opisywany zabytek – mówi Marian Fojcik, przewodniczący rady dzielnicy Meksyk. Warto dodać, że obiekt został sprzedany na podstawie ustnego przetargu nieograniczonego. – Informacja o fakcie podlegania ochronie konserwatorskiej obiektu (wieży ciśnień) znalazła się w ogłoszeniu o przetargu, następnie protokole z przetargu i akcie notarialnym sprzedaży nieruchomości. Warunki przetargu nie obejmowały dodatkowych zobowiązań remontowych nabywcy. Deklaracji w tym zakresie ze strony inwestora również nie było. Inwestor nie określił również kwestii przyszłego przeznaczenia obiektu – informuje Anna Kolenda z biura prasowego Urzędu Miasta Rybnika. Jak się dowiedzieliśmy, miejski konserwator zabytków nie miał do tej pory żadnych informacji o pracach prowadzonych przy obiekcie.
Szymon Kamczyk