Kaplica Juliusza pod skrzydłami stowarzyszenia
Oficjalnie Stowarzyszenie Rybnik Nasze Miasto już od grudnia jest właścicielem Kaplicy Kawalerów Maltańskich, wchodzącej w skład kompleksu szpitalnego „Juliusz”. Jaki jest plan organizacji na zagospodarowanie kaplicy?
Kaplica została zdesakralizowana i po wielu rozmowach w ubiegłym roku, 22 grudnia Aleksander Larysz i Łukasz Kohut podpisali akt notarialny. – Nasze działania są zgodne z ustaleniami z abp. Skworcem, to negocjowaliśmy przed podpisaniem aktu notarialnego. Chcemy iść w wysoką kulturę, mówiąc w dużym uproszczeniu. W kaplicy ma się znaleźć teatralna scena kameralna, z opcją galerii i funkcjami muzealnymi. Oczywiście wraz z niezbędną infrastrukturą. Mamy niezłą sytuację, w porównaniu z całym kompleksem, bo kaplica nie została zdemolowana – mówi Aleksander Larysz, prezes Stowarzyszenia Rybnik Nasze Miasto. Przed organizacją jeszcze sporo pracy. – Teraz prowadzimy działania administracyjne nad dokumentacją. Oddaliśmy zabytkowe drzwi do renowacji. Witraże są powybijane, dlatego kuria zabezpieczyła je płytami. Będziemy odnawiać organy. Mamy pomysły na akcje wspierające, bo uczymy się od najlepszych, czyli od Juliusza Rogera. On jak wiadomo dokończył budowę kompleksu ze składek mieszkańców. My idąc w tym kierunku chcemy organizować np. koncerty charytatywne. Mamy już zapewnienia rybnickich artystów o chęci wzięcia udziału w takich przedsięwzięciach. Dochód z takich koncertów będzie przeznaczany m.in. na rewitalizację kaplicy – zapowiada Aleksander Larysz, który wpadł również na pomysł w jaki sposób sfinansować renowację zabytkowego płotu. Każde z przęseł będzie można zasponsorować. Sponsor (np. któraś ze znanych rybnickich rodzin lub firm) będzie mógł sfinansować renowację jednego przęsła, co zostanie odnotowane na specjalnej pamiątkowej tablicy. Podobno cztery z sześciu przęseł już znalazły swoich sponsorów, a jedno już trafiło do renowacji.
(ska)