Opóźnienia w przebudowie torów. Pociągi nie przyspieszą?
Rewitalizacja linii kolejowej Rybnik – Chałupki przebiega z opóźnieniami.
– Prace przebiegają z niewielkim opóźnieniem, ponieważ wykonawca zbyt późno zakontraktował firmy podwykonawcze z branży torowej. Jednocześnie wykonawca podjął działania zmierzające do zwiększenia zasobów ludzkich i sprzętowych, aby dotrzymać terminu zakończenia prac na tym odcinku. Ponadto wystąpił z wnioskiem do PLK o rozpoczęcie prac na linii Rybnik – Wodzisław Śląski wcześniej niż planowano, co wskazuje, że poważnie traktuje problem „dogonienia harmonogramu” – mówi Jacek Karniewski z zespołu prasowego PKP PLK.
Stacja też z poślizgiem
Z niewielkim, jak mówi przedstawiciel PLK, poślizgiem rozpoczęły się też prace na stacji Wodzisław Śląski. Prowadzone są od 13 kwietnia. W tym wypadku przyczyna opóźnienia jest inna. Jacek Karniewski tłumaczy, że plan remontów w stacji Wodzisław Śląski zakładał zamknięcie wszystkich torów stacyjnych oraz toru nr 1 na odcinku Radlin Obszary – Wodzisław Śląski. Na odcinku Rybnik – Wodzisław miała kursować zastępcza komunikacja autobusowa. Koleje Śląskie zwróciły się jednak do Polskich Linii Kolejowych z prośbą o umożliwienie przejazdu pociągów pasażerskich do przystanku Radlin Obszary. Według śląskiego przewoźnika, spowodowałoby to wyeliminowanie znacznych opóźnień w kursowaniu komunikacji autobusowej na odcinku Rybnik – Wodzisław, szczególnie w godzinach szczytu. – Zespół realizujący ten projekt inwestycyjny, po skonsultowaniu z zarządcą linii kolejowej oraz wykonawcą robót, wdrożył pomysł do realizacji. Takie rozwiązanie spowodowało dodatkowe prace przy urządzeniach sterowania ruchem kolejowym celem zapewnienia pełnego bezpieczeństwa dla składów pasażerskich kursujących na szlaku. Stąd powstało niewielkie opóźnienie w rozpoczęciu robót na stacji Wodzisław Śląski, które nie spowoduje przesunięcia terminu ich zakończenia – tłumaczy Karniewski. Niemniej Polskie Linie Kolejowe od 7 kwietnia prowadzą codzienny monitoring terenowy. Pracownicy PKP PLK SA na bieżąco sprawdzają zaangażowanie na wszystkich etapach prowadzonych robót.
Nowe podkłady - stare szyny
O niewielkiej aktywności na froncie robót informowali nas czytelnicy. Zwrócili przy okazji uwagę na kilka niepokojących ich zdaniem kwestii. Pierwsza to układanie starych szyn na nowe betonowe podkłady. – Wnioskuję, że tak prowizorycznie ułożone szyny zostały ułożone, aby przejechały po nich platformy z nowymi szynami, bo przypomnę, że szyny mają być wymienione na nowe bezstykowe. Pojawia się natomiast pytanie, po co robić podwójną robotę, nie można było dostarczyć szyn starym torowiskiem? Przecież taka organizacja pracy opóźni cały remont – pisze czytelnik. – Tor faktycznie montowany jest na starych szynach. Jest to spowodowane oczekiwaniem wykonawcy na dostawę szyn utwardzonych, wymaganych do zabudowy w łukach o małych promieniach. Tor został zdemontowany celem wykonania podbudowy, wzmocnienia i zabudowy warstwy ochronnej, a montaż nowego toru na starych szynach jest rozwiązaniem tymczasowym, celem zapewnienia przejezdności szlaku na potrzeby realizacji inwestycji – wyjaśnia Jacek Karniewski.
Nie będzie szybciej
Druga sprawa to prędkość. Nasz informator mówi, że doszły go słuchy, iż po remoncie między stacjami Rybnik Towarowy a Wodzisław Śląski pociągi mają kursować maksymalnie 60 km/h, czyli tyle, ile przed remontem. Prędkość miała zaś wzrosnąć do 80 km/h. Co na to PLK? – Prędkości na linii Rybnik – Wodzisław zostały zaprojektowane zgodnie z wnioskami Studium Wykonalności, które opracowane zostało przez Instytut Kolejnictwa. Na dwutorowym odcinku linii Rybnik – Wodzisław Śląski występują odcinki, na których prędkość może wynosić 80 km/h, jednakże ze względu na ruch pasażerski (rozruch i hamowanie składów) zaleceniem Instytutu było utrzymanie na tym odcinku stabilnej prędkości 60km/h – odpowiada Jacek Karniewski.
Wychodzi więc na to, że rewitalizacja torów za blisko 200 milionów zł nie przyniesie przyspieszenia jazdy nawet o 20 km/h.
(tora)