Prawa ręka sędziego
Do czerwca – rady miast w regionie muszą wybrać, w tajnych głosowaniach, ławników sądowych. Tylko w Rybniku wybranych zostanie kilkadziesiąt osób. Będą oni, przez kolejne cztery lata, ramię w ramię z sędziami zawodowymi, decydować o wyrokach w sądach.
Uczestniczą w najpoważniejszych i najbardziej skomplikowanych sprawach, wspierając sędziów zawodowych. Ławnicy, bo o nich mowa kończą z końcem tego roku swoją czteroletnią kadencję. W związku z tym Prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach zwrócił się rad miasta z prośbą o dokonanie naboru kandydatów na ławników. W samym Rybniku potrzeba ich kilkudziesięciu, zarówno do rybnickiego sądu jak i gliwickiej okręgówki. I tak, do Sądu Rejonowego w Rybniku szuka się 28 ławników w tym 13 ławników do orzekania z zakresu prawa pracy, a do Sądu Okręgowego w Gliwicach – 32 ławników w tym 3 ławników do orzekania z zakresu prawa pracy. Nie każdy może jednak być ławnikiem, bo musi spełnić szereg wymogów. Ustawa prawo o ustroju sądów powszechnych stanowi, że ławnikiem może być wybrany ten, kto: posiada obywatelstwo polskie i korzysta z pełni praw cywilnych i obywatelskich, jest nieskazitelnego charakteru, ukończył 30 lat, ale nie przekroczył 70 lat, posiada co najmniej wykształcenie średnie. Do orzekania w sprawach z zakresu prawa pracy ławnikiem powinna być wybrana osoba wykazująca szczególną znajomość spraw pracowniczych. Kandydatów na ławników zgłaszają radom gmin prezesi sądów, stowarzyszenia lub co najmniej pięćdziesięciu obywateli. Termin zgłaszania kandydatów upływa 30 czerwca 2015 roku.
Równi w głosowaniu
– Dobry, doświadczony ławnik to nieoceniona pomoc dla sędziego – przyznaje sędzia Agata Dybek-Zdyń, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gliwicach. – Ławnicy przez lata uczą się procedury karnej, zwracają uwagę sędziom na szczegóły, które potrafią umknąć podczas prowadzenia rozprawy. Na pewno są ławnicy bardziej aktywni i mniej. Ci najbardziej zaangażowani prowadzą swoje własne notatki i zadają swoje pytania stronom. Już podczas głosowania nad wyrokiem ich głos jest tak samo ważny jak sędziego zawodowego. Mogą również zawrzeć przy wyroku swoje zdanie odrębne – mówi sędzia Dybek.
To nie pomysł na biznes
Czy opłaca się być ławnikiem? Raczej nie. Za cały dzień pracy ławnik otrzymuje kilkadziesiąt złotych rekompensaty. Jednak zgodnie z prawem ławnik może być wyznaczony do udziału w rozprawach do dwunastu dni w ciągu roku, a liczba ta może być zwiększona tylko z ważnych przyczyn. Kiedy przebywa w sądzie, otrzymuje on rekompensatę , której wysokość ustalana jest co roku. W chwili obecnej rekompensata owa wynosi niecałe 70 złotych. Pracodawca zatrudniający ławnika jest obowiązany zwolnić go od pracy, na czas wykonywania czynności w sądzie.
Ochrona i obowiązki
Ławnicy w zakresie orzekania są niezawiśli i – jak sędziowie zawodowi – podlegają tylko konstytucji oraz ustawom. Przy rozstrzyganiu spraw ławnicy mają równe prawa z sędziami. W odróżnieniu od sędziów, ławnik nie może jednak przewodniczyć rozprawie i naradzie. W świetle prawa ławnik jest funkcjonariuszem publicznym. Status ten mają m. in. prezydent RP, poseł, senator, a także sędzia, ławnik, prokurator oraz kurator sądowy. Z ustawowego określenia pozycji ławnika wynikają dwie istotne kwestie. Z jednej strony tylko funkcjonariusz publiczny może stać się podmiotem określonego przestępstwa, a z drugiej jedynie osoby wymienione w kodeksie karnym jako „funkcjonariusze publiczni” mogą korzystać ze szczególnej ochrony. Kodeks karny zapewnia im szczególną ochronę w związku z pełnieniem funkcji publicznej w razie naruszenia nietykalności cielesnej, czynnej napaści, znieważenia, wymuszenia przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej oraz udaremnienia lub utrudnienia czynności wykonywanych w ramach pełnionej funkcji.
Adrian Czarnota
Fot. Adrian Czarnota