Najbardziej odmłodzona jednostka w gminie
W Pstrążnej działalność pożarnicza rozpoczęła się w 1909 roku. Wtedy to z inicjatywy kilku mieszkańców powołano ochotniczą straż pożarną. Taka formacja była niezwykle potrzebna, ze względu na liczne drewniane zabudowania.
Na początku XX wieku o pożar nie było trudno. Dachy pokryte strzechą potrzebowały tylko iskry, by zapłonąć jak pochodnia. W 1909 roku sześć osób, z sołtysem wsi Janem Sitkiem na czele postanowiło utworzyć formację pożarniczą. Jan Sitek został pierwszym prezesem, komendantem został Franciszek Lokajczyk, sekretarzem miejscowy nauczyciel Magura, a skarbnikiem Stanisław Świdergoł. Członkami zostali Augustyn Bajer i Antoni Cuber. W pobliżu skrzyżowania ulic Morcinka i Wyzwolenia wybudowano pierwszą remizę, w czym mocno pomogli mieszkańcy wsi. W remizie usytuowano ręczną sikawkę i węże. Pierwszy pożar, który gasili strażacy z OSP Pstrążna wybuchł u Antoniego Sikory. W akcji brali udział Wilhelm Nitner, Antoni Rusok, Ludwik Kołatek i Karol Porwoł. W przeciągu 7 pierwszych lat działania jednostki odnotowano 26 pożarów. Informacje te spisał w 1960 roku ówczesny prezes jednostki Joachim Taszka.
Trudny czas wojen
Przez kolejne lata OSP Pstrążna rozwijała się. Z początku należeli do niej także druhowie z Dzimierza, gdzie wtedy nie było jeszcze odrębnej jednostki. Wojenna zawierucha nie przeszkodziła strażakom w funkcjonowaniu, jednak konieczność służby wojskowej wymusiła zmiany zarządu. Część z członków straży brała udział w III Powstaniu Śląskim. Niestety, po 1939 roku sytuacja się zmieniła i w czasie wojny straż nie działała już tak prężnie jak kiedyś. Zarząd został rozwiązany, a w miejsce straży powstała organizacja samoobrony pożarowej. Po wojnie w 1945 roku remiza została odbudowana, a sikawka wróciła na swoje miejsce. Po wojnie w nowo powołanym zarządzie prezesem został ponownie Józef Depta (pełnił tę funkcję przed wojną od 1916 roku). Strażacy powoli zaczęli wracać do normalności po hitlerowskiej okupacji.
Młodość rządzi
Pod koniec lat 50. zakupiono przyczepę pożarniczą za ciągnik, na której miejsce znalazła m.in. motopompa. Pozyskano także nowe pomieszczenie do przechowywania przyczepy i sprzętu. Był to złoty okres dla jednostki, do której garnęli się druhowie. Na pierwszy samochód strażacy musieli jeszcze trochę poczekać. W 1992 roku jednostka od Zarządu Gminnego OSP w Lyskach otrzymała samochód bojowy marki żuk. W 1997 roku strażacy z Pstrążnej mocno pomogli w kilkudniowej akcji przeciwpowodziowej w okolicach Raciborza, a także na terenie swojej wsi. Wysłużonego już żuka dopiero w ubiegłym, 2014 roku, zastąpił młodszy ford. W 2014 roku nastąpiły również znaczące zmiany w zarządzie, który odmłodniał. Nowym prezesem został Krzysztof Donat. W ślad za zmianami, do jednostki zaczęli chętnie wstępować młodzi mieszkańcy Pstrążnej. – Pozyskaliśmy sporo młodzieży, a w ślad za nimi przyszli także ich rodzice – chętni do działalności pożarniczej. Już zaczęliśmy odnosić sukcesy. W tym roku jedna z naszych dziewczyn Justyna Berger zajęła pierwsze miejsce w gminie i drugie w powiecie w Turnieju Wiedzy Pożarniczej w kategorii klas ponadgimnazjalnych. W ubiegłym roku nasi mali druhowie Szymon i Rafał Śliwińscy zajęli pierwsze i trzecie miejsce w powiecie rybnickim w konkursie plastycznym. W tym roku w tym samym konkursie w kategorii przedszkoli drugie miejsce zajęła Anna Mielimąka, a pierwsze w kat. klas 4-6 Emilia Kostelik – mówi Krzysztof Donat, prezes OSP Pstrążna. Strażacy współpracują z miejscowym przedszkolem i szkołą, organizując pokazy pierwszej pomocy dla uczniów i wycieczki do remizy. Dzięki takim działaniom udaje się pozyskać młodzież do MDP.
Plany i potrzeby
Na początku 2015 roku jednostka stworzyła drużynę kobiet, która wystartowała w tegorocznych zawodach gminnych (zajmując 2. miejsca) oraz zawodach nocnych w Bolesławiu. Obecnie w OSP Pstrążna prowadzony jest szeroko zakrojony remont. – Jesteśmy już po remoncie garażu. Teraz remontujemy salkę, z której oprócz nas korzystają różne organizacje z naszej miejscowości. To salka ogólnodostępna, ale wymagała już remontu. Zostały wymienione instalacje elektryczna i centralnego ogrzewania. Teraz czekają nas gładzie, malowanie ścian i posadzka. Te prace będziemy sukcesywnie wykonywać w tym i przyszłym roku – zapowiada Sylwester Musioł, naczelnik OSP Pstrążna. W tym roku strażacy również zamierzają pozyskać nowy sprzęt dla jednostki, m.in. piłę do drewna, agregat prądotwórczy, motopompę pływającą, a także umundurowanie strażaków. Wszystko będzie jednak zależne od finansów. Zarząd OSP Pstrążna serdecznie zaprasza wszystkich pasjonatów pożarnictwa z Pstrążnej do aktywnego włączenia się w działalność OSP i współtworzenia jednostki.Szymon Kamczyk