Rozpoczęło się nowe życie Zabytkowej Kopalni Ignacy
Po trwającym wiele miesięcy i kosztującym miliony złotych remoncie, w minioną sobotę ponownie oddano do użytku zwiedzających Zabytkową Kopalnię Ignacy w Niewiadomiu. Jest to jedyny obiekt w Rybniku, który znajduje się na tzw. Szlaku Zabytków Techniki.
W dniu inauguracji, na placu przed kopalnią odbył się festyn, którego główną atrakcją był pełen efektów specjalnych i utrzymany w industrialnej stylistyce wieczorny spektakl teatru HOM „Golem-Godula”. Odbył się również koncert grupy Zimowa, a o dobre nastroje najmłodszych zadbała między innymi Anna Stronczek, opowiadając śląskie bajki. Wszyscy chętni mogli też zwiedzić Zabytkową Kopalnię Ignacy wraz z przewodnikiem, a także wejść na wieżę ciśnień, która służy obecnie jako wieża widokowa. A jak kopalnia i jej teren będą wykorzystywane w przyszłości? – Przede wszystkim będzie można brać udział w imprezach, które będą się tutaj odbywały. Na przykład, na 20 września planujemy rajd zabytkowych motocykli, a na 26 września piknik z historycznymi rekonstrukcjami działań wojennych. Jeśli chodzi zaś o sam obiekt, to już teraz można zobaczyć wystawę „Karbon realny, karbon fantastyczny”, gdzie prezentowane są zbiory z Muzeum Ziemi w Warszawie, a także malarstwo Ludwika Holesza oraz miejscową, lokalną atrakcję, nasz najcenniejszy eksponat, czyli maszynę parową z 1900 roku – wyjaśnia Ewa Mackiewicz-Polnik, kierownik obiektu. Jeśli chodzi o możliwość zwiedzania, to kopalnia będzie otwarta, przynajmniej na razie, od wtorku do piątku w godzinach 9:00-15:00. – Trwają ustalenia co do wydłużenia godzin w poszczególnych dniach. Chcemy również, by jeszcze we wrześniu możliwe było odwiedzanie obiektu w weekendy, a na pewno w soboty. Póki co postanowiliśmy, że obiekt do końca roku będzie można zwiedzać za darmo, poza ewentualnymi imprezami biletowanymi – tłumaczy kierownik Zabytkowej Kopalni Ignacy, której największa „siła” to wspominane już stara maszyna parowa oraz punkt widokowy. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie wystarczy. Dlatego musimy przygotować całą ofertę, która będzie przyciągała nam odwiedzających. Oprócz działalności typowo muzealnej, planujemy organizowanie różnego typu imprez, które będą się odbywały zarówno w plenerze, jak i w budynku. Pod koniec października chcemy zrobić wieczór grozy z projekcją niemego filmu „Nosferatu – symfonia grozy” oraz wykładem na temat wampirów. Ma to być taki wstęp do Halloween – podsumowuje Ewa Mackiewicz-Polnik. Trzeba przyznać, że sam obiekt robi wrażenie, szczególnie w porównaniu z tym, co można było zastać na miejscu jeszcze kilka miesięcy temu. A czas pokaże, czy potencjał tej industrialnej perełki Rybnika zostanie odpowiednio wykorzystany.
(kp)