Bóg wziął dobry wzrok, ale dał talenty
Bywając na różnego rodzaju wydarzeniach w gminie Świerklany – nie można nie zauważyć pewnego człowieka. Młody, średniego wzrostu, w okularach, bardzo skromny. Zazwyczaj z akordeonem, akompaniuje zespołowi Karolinki. Innym razem możemy zobaczyć go malującego obrazy w galerii „Jan”, pełni również funkcję organisty w miejscowych kościołach.
Adam Kuśka, bo o nim mowa, ma 34 lata. W gminie Świerklany jego talenty są znane. Na co dzień pracuje w Gminnym Ośrodku Kultury i Rekreacji, jako starszy instruktor muzyczny ucząc dzieci gry na instrumentach i śpiewu. Jest także instruktorem muzycznym zespołu Karolinki, który swoje próby odbywa w Śląskiej Galerii Malarstwa „Jan” w Jankowicach. Jak przyznaje, muzyka jest jego największą pasją. – Muzyka to moja życiowa pasja. Od dziecka chciałem być muzykiem, później zdobyłem wykształcenie w tym kierunku. Mój tata grał kiedyś na akordeonie i ta pasja przeszła na mnie. W wieku 4 lat już próbowałem grać na akordeonie. Później byłem zafascynowany grą organową podczas mszy w kościele. Jeździliśmy przez długie lata do Rybnika, gdzie w jednym z kościołów organistką była siostra zakonna. Pięknie grała. Bardzo mnie to ciekawiło. Później miałem już organy elektroniczne. Moi rodzice mówili, że po Pasterce do drugiej w nocy mogłem zagrać mszę od początku do końca – wspomina Adam Kuśka, który ukończył szkołę muzyczną I i II stopnia, a później Akademię Muzyczną w Krakowie na wydziale Twórczości, Interpretacji i Edukacji Muzycznej. Adam od dziewiątego roku życia jest związany z Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie. Tam skończył liceum zawodowe i uzyskał dyplom stroiciela – korektora instrumentów muzycznych. Tak daleko od domu życie rzuciło go przez jego przypadłość, bo artysta jest człowiekiem słabowidzącym.
Świat wyobrażony
Co zaskakujące, choć Adam ma słaby wzrok, tworzy rysunki ołówkiem i węglem tak bogate w detale, że jest to niezwykłe nawet dla zawodowych malarzy. – „Widzę” perspektywę, sylwetki oraz światła i cienie. Rzeczy bliskie widzę w ogólnym zarysie. Większy problem mam z kolorami, nie mogę także dostrzec krajobrazu czy szerszego obszaru, a także szczegółów. W tej materii polegam już na swojej wyobraźni. Najpierw próbowałem sobie wyobrażać różne sceny i krajobrazy i odtwarzać je na papierze. Rysowałem też konkretne miejsca. Fascynowało mnie Jezioro Otmuchowskie czy nieistniejące już kąpielisko w Nieboczowach, także morze i góry. Ostatnio rysuję także ze zdjęć i staram się przelać na papier obraz z lepszą perspektywą. Studiuję podręczniki rysunku i próbuję pobawić się w profesjonalną kreskę. Może ta pasja jeszcze bardziej się rozwinie. Co roku uczestniczę w warsztatach podczas pleneru malarskiego w Jankowicach, a od ubiegłego roku regularnie uczęszczam na warsztaty w galerii w każdy wtorek, do czego również zachęcam innych pasjonatów – podkreśla mieszkaniec Jankowic.
Łowi talenty
Od 2005 roku Adam Kuśka oficjalnie prowadzi zespół Karolinki. Napisał również publikację o całej historii zespołu – od jego pierwszych prób, do roku 2010, czyli zebrał łącznie 50 lat. W tym roku zespół obchodził 55-lecie istnienia. Uroczystości z tym związane odbyły się 22 sierpnia w Jankowicach. – Publikacja czeka na wydanie, które zapowiedziało Starostwo Powiatowe w Rybniku. Początkowo planowałem stworzyć chór w Jankowicach, co udawało się przez 1,5 roku, ale w końcu projekt się rozpadł. Rodzice poznali mnie z zespołem Karolinki i tak rozpoczęła się ta przygoda. W szkołach obecnie nie ma programu nauczania śpiewu, więc trudno zachęcić do śpiewania dzieci i młodzież. Tych bardziej utalentowanych przygotowuję do śpiewu podczas zajęć na warsztatach muzycznych w GOKiR. Udało mi się wyłowić parę talentów – mówi Adam Kuśka.
Wzbudza emocje
Adama również możemy usłyszeć podczas mszy i nabożeństw. Obecnie gra w kościele pw. Trójcy Świętej w Popielowie. Jak podkreśla, bardzo lubi tamtejsze organy, które nie mają zbyt silnego brzmienia, ale też nie są zbyt delikatne. – Lubię kościoły murowane, a szczególnie te starej daty – gotyckie i romańskie. Tam akustyka najlepiej odzwierciedla możliwości instrumentu, a także ludzkiego głosu. Takie budowle były wznoszone tak, aby głos niósł się jak najdalej, bo nie było przecież mikrofonów. W nowych kościołach niekiedy akustyka jest zerowa, zupełnie bez pogłosu. W kościele muzyka powinna oddziaływać na człowieka bardzo emocjonalnie. Muzyka organowa jest właśnie tak pisana – zdradza artysta. W tym roku w Śląskiej Galerii Malarstwa „Jan” w Jankowicach odbędzie się wystawa prac autorskich Adama Kuśki. Będzie to przede wszystkim rysunek ołówkiem, węglem i pastelą. Wernisaż ma odbyć się jesienią, a wystawę będzie można oglądać do grudnia.
Szymon Kamczyk