Szybciej potną samochody
Rybniccy strażacy otrzymali nowy sprzęt o wartości blisko 100 tysięcy złotych. Wśród zakupów są urządzenia do rozcinania wraków i forsowania drzwi w budynkach.
Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza w Rybniku posiada dwa samochody do tzw. ratownictwa drogowego. Mniejszy z nich można najczęściej zauważyć na miejscach wypadków drogowych. Do poważniejszych zdarzeń, jest jeszcze większy samochód ratownictwa technicznego wyposażony dodatkowo w dźwig. Sercem takiego samochodu jest agregat hydrauliczny, do którego podłącza się najróżniejsze końcówki w zależności od potrzeby – nożyce, rozpieraki czy podnośniki. To właśnie ten sprzęt pozwala rozciąć zmiażdżony samochód i wydobyć stamtąd zakleszczoną, ranną osobę. Komenda Miejska PSP w Rybniku pozyskała właśnie wysokiej klasy zestaw hydraulicznego sprzętu, głównie do ratownictwa drogowego i technicznego, w skład którego wchodzi agregat z podwójnym zwijadłem, rozpieracz ramieniowy z zestawem łańcuchów, nożyce, rozpieracz kolumnowy z wspornikiem progowym, mininożyce i teleskopowy siłownik. – Poprzedni agregat służył nam kilkanaście lat. Nie miał jednak tylu funkcji i możliwości jak ten – mówi nam mł. brygadier Michał Sikora, dowódca JRG Rybnik. Nożyce hydrauliczne mogą ciąć z maksymalną siłą cięcia 98 ton. Rozpieracze kolumnowe są niezastąpione w czasie uwalniania poszkodowanych w wypadkach drogowych, w katastrofach kolejowych, po zawaleniu się budynków lub w sytuacji klęski żywiołowej. Poręczne mininożyce o największej w swojej klasie sile cięcia. Polecane przede wszystkim do działań ratowniczych w ograniczonej przestrzeni, np. do przecinania pedałów, kolumny kierownicy lub zagłówków. – Pedały w samochodzie są wykonane z najtwardszego metalu w pojeździe. W momencie zderzenie kierowca zsuwa się z siedzenia blokując nogi pomiędzy pedałami. Teraz będzie można jeszcze szybciej je przeciąć dzięki temu, że agregat pozwala włączyć funkcję turbo. Czas w takich wypadkach jest najważniejszy – tłumaczy dowódca. Ponadto wraz z tym sprzętem strażacy otrzymali breloki z wybijakiem do szyb i przecinaczem do pasów, wielofunkcyjne narzędzie ratownicze, bosak dielektryczny oraz prądownicę wodno-pianową. Zakup o wartości 95 tys. zł był możliwy dzięki pomocy finansowej sponsorów.
(acz)