Szarpanina na stadionie. Wkrótce przesłuchania
Najprawdopodobniej w tym tygodniu ruszą przesłuchania w sprawie zajścia po bankiecie, który odbył się w związku z igrzyskami polonijnymi organizowanymi w Rybniku. Sprawa nie jest zwykłą szarpaniną, bo jej bohaterowie to rybnicki poseł Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Janik, do niedawna prezes Energetyka ROW Rybnik oraz rydułtowianin Arkadiusz Skowron, szef Centrum Rekreacji i Rehabilitacji Bushido – jednostki budżetowej Miasta Rybnika, radny powiatu wodzisławskiego, szef PO w radzie tego powiatu.
Do nieporozumienia miało dojść 2 sierpnia, po inauguracji Światowych Letnich Igrzysk Polonijnych. Poseł Janik miał poszarpać Skowrona. Sprawa z opóźnieniem trafiła na rybnicką policję. Ta wyłączyła się jednak ze sprawy, z uwagi na chęć zachowania bezstronności. Jej wniosek poparła rybnicka prokuratura. Ostatecznie zadecydowano, że postępowanie trafi do Żor. – Wiem, że materiały już są na żorskiej komendzie – mówił nam w ubiegłym tygodniu prokurator Leszek Urbańczyk, szef Prokuratury Rejonowej w Żorach. Pod jej nadzorem sprawą będą się zajmować policjanci z wydziału kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Żorach. – Wszczęto już dochodzenie w tej sprawie – potwierdza aspirant sztabowy Kamila Siedlarz, rzecznik prasowa KMP w Żorach. Policjanci będą teraz chcieli przesłuchać obie strony. Arkadiusz Skowron ma status pokrzywdzonego. – Dochodzenie prowadzone jest pod kątem naruszenia nietykalności cielesnej. W tym tygodniu mają zostać wykonane pierwsze czynności w tej sprawie – mówi nam policjantka. We wspomnianej sprawie ma istnieć bezsporny dowód w postaci nagrania z monitoringu na stadionie. Poseł Janik wątpi w jego istnienie, a policja nie informuje, czy zapis z kamer znajduje się w aktach sprawy.
(acz)