Ruda na dużym plusie
Nadszedł czas podsumowań dla zakończonego miesiąc temu sezonu na kąpielisku Ruda, którego administratorem jest Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Rybniku. Wyjątkowo ciepłe, słoneczne i bezdeszczowe lato spowodowało, że Miasto nie musiało dopłacić do kompleksu ani złotówki. Co więcej, Ruda zarobiła, i to całkiem nieźle.
– Od 23 maja do 6 września, a więc przez 107 dni, kiedy mieliśmy otwarte kąpielisko, odwiedziło nas 191 285 osób. To ponad 50 tysięcy więcej w stosunku do roku ubiegłego, głównie ze względu na niespotykany od dwudziestu lat piękny i gorący sierpień. Dzięki temu wyszliśmy na plus około 400 tysięcy złotych. To wszystko pokazuje, że inwestycja poszła w dobrym kierunku. Statystyki i cyfry nie kłamią. Jak widać, ludzie są spragnieni tego typu rekreacji, przygotowanej na odpowiednim poziomie i takiej, z której mogą skorzystać w sposób powszechny – cieszy się Rafał Tymusz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rybniku. Wielu ludzi zastanawiało się jednak, dlaczego pomimo sprzyjającej aury, ośrodek został zamknięty po pierwszym wrześniowym weekendzie. – Obserwowaliśmy prognozy pogody i wiele wskazywało, że w kolejnym tygodniu będzie ochłodzenie. I rzeczywiście tak było, bo termometry wskazywały 16-18 stopni. Później pojawiły się dwa słoneczne i bardzo ciepłe dni, ale wtedy rozpoczęły się już czynności związane z zamykaniem kąpieliska, które trwają w sumie około dwóch miesięcy, a więc zostaną zakończone w rejonie połowy października – argumentuje dyrektor Tymusz. W tej chwili na terenie obiektu trwają prace związane z przygotowaniem kompleksu do zimowego snu: czyszczenie filtrów, demontaż atrakcji, spuszczanie części wody z basenu czy zaślepianie otworów technologicznych. – Jest zatem szereg funkcji, które musimy zrealizować, aby po sezonie zimowym nie spotkały nas żadne przykre niespodzianki. Póki co, wszystkie zastosowane systemy spełniają swoje zadania. Wiadomo, że tak z techniką bywa, że czasem coś się zawiesi, czasem coś się urwie, ale to normalne. Nie są to jednak sprawy na tyle kłopotliwe, że wpłynęłyby na działalność całego kąpieliska czy jego części – wyjaśnia Rafał Tymusz, który już teraz myśli o tym, jak urozmaicić sezon 2016. – Zastanawiamy się nad tym, by kolejną edycję naszego półmaratonu rozpocząć na terenie kąpieliska. Poza tym, zgłaszają się do nas podmioty zainteresowane prowadzeniem różnego rodzaju aktywności na obiekcie. Nie chciałbym jednak mówić na ten temat zbyt wiele, dopóki nie zostanie to poparte jakąś konkretną umową – podsumowuje dyrektor, który dodaje, że jest również szansa na to, że powiększone zostanie zaplecze gastronomiczne, ponieważ istniejący na miejscu jedyny punkt, w momentach oblężenia kąpieliska miał spore problemy z obsługą klientów, na co wskazywały ogromne kolejki.
(kp)