KS ROW przegrał z Karviną
PIŁKA NOŻNA Rybniccy piłkarze rozpoczęli serię meczów kontrolnych przed startem rundy wiosennej. W sobotnim sparingu, rozegranym na boisku w Kamieniu, podopieczni trenera Dietmara Brehmera przegrali z czeskim drugoligowcem – MFK Karvina – 1 do 2.
Sztab szkoleniowy rybnickiego klubu podzielił swój zespół na dwie drużyny i każdy z zawodników rozegrał pełne 45 minut. Na boisku zabrakło jedynie przeziębionego Gabriela Nowaka. W sparingu wystąpiło też dwóch piłkarzy, którym przygląda się trener Dietmar Brehmer. To napastnik Jarosław Potoniec (Górnik Zabrze) i obrońca Michał Szczurek (BKS Stal Bielsko-Biała). Pierwsza połowa toczyła się zdecydowanie pod dyktando gości, walczących o awans do czeskiej ekstraklasy. Rybniczanie mieli ogromne problemy z przekroczeniem środkowej linii boiska, nie potrafili dłużej utrzymać się przy piłce i zostali całkowicie zdominowani przez przeciwników. Pełne ręce roboty miał stojący w bramce Patryk Procek, który kilka razy ratował swój zespół przed utratą gola. Rybnicki golkiper nie zachował jednak czystego konta, ponieważ po strzałach Erika Puchela i Mateja Fiali musiał wyciągać piłkę z siatki. W drugiej połowie na boisku pojawiła się zupełnie nowa rybnicka jedenastka i gra zdecydowanie się wyrównała. Gospodarze zaczęli w końcu konstruować ofensywne akcje, a kilka z nich zakończyło się celnymi strzałami. Odważniejsza gra przyniosła efekt w 88. minucie, kiedy to w sytuacji sam na sam czeskiego golkipera ograł Mariusz Muszalik i ze stoickim spokojem skierował piłkę do pustej bramki, ustalając wynik spotkania. – To był nasz pierwszy sparing, nie licząc zeszłotygodniowej gierki wewnętrznej. Uważam, że mogliśmy się dziś sprawdzić na tle bardzo wartościowej drużyny. Czesi w pierwszej połowie przeważali i udokumentowali to dwoma bramkami. My odpowiedzieliśmy jednym trafieniem po przerwie. Ogólnie na boisku dużo się działo i myślę, że był to mecz fajny dla oka – podsumował Daniel Kajzer, który między słupkami rybnickiej bramki stał pomiędzy 46. a 70. minutą, zachowując w tym czasie czyste konto. – Zagraliśmy całkiem niezłą drugą połowę. Momentami nawet przeważaliśmy. Mimo porażki, sparing na pewno trzeba zaliczyć na plus. Przeciwnik był bardzo wymagający, więc był to dla nas fajny sprawdzian – dodał Paweł Mandrysz. A już w najbliższą środę rybniczanie rozegrają kolejny mecz kontrolny. Tym razem ich przeciwnikiem będzie trzeci zespół trzeciej ligi opolsko-śląskiej, BKS Stal Bielsko-Biała. Spotkanie zostanie rozegrane na boisku MOSiR przy kompleksie Ruda. Początek zaplanowano na godzinę 13:30.
(kp)
KS ROW 1964 Rybnik - MFK Karviná 1:2
bramki: Mariusz Muszalik 88. – Erik Puchel 20., Matěj Fiala 35.
ROW: Procek (46. Kajzer, 70. B. Slisz) - zawodnik testowany (46. Grolik), Krotofil (46. Grabiec), Gojny (46. Jaroszewski), Janik (46. Orzeł), Jary (46. B. Slisz), Popiela (46. Dzierbicki), Płonka (46. Spratek), Siwek (46. Muszalik), Koleczko (46. Mandrysz), zawodnik testowany (46. Gładkowski).