Zachowaj rozsądek to dojedziesz do domu na rowerze
Policjanci nie są głupi i doskonale wiedzą, że wielu rowerzystów w ciepłe dni krzepi się piwem. Dopóki robią to z umiarem i nie stwarzają niebezpieczeństwa dla innych, mogą liczyć na lekką taryfę ulgową – mówi szef rybnickiej drogówki.
Drogą przez las
Przed nami kolejny sezon rowerowy, grille i wątpliwości, czy po wypiciu piwa można wracać na rowerze, czy też lepiej go prowadzić obok siebie, a może prowadzenie też jest zabronione? – Rośnie świadomość rowerzystów i rzeczywiście policjanci zatrzymują ich coraz mniej – przyznaje Paweł Moskwa, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rybniku. Świadomość rośnie dwutorowo. Jeździć po pijaku na rowerze nadal nie można, jednak jest to już tylko wykroczenie, a nie przestępstwo. Nadal grozi jednak za to kara – 500 zł mandatu. – Rowerzyści wiedzą, że jeździć po alkoholu nie można. Jednak zauważyliśmy, że jest ich mniej na drogach publicznych. Można to zauważyć zwłaszcza w okolicach Chwałęcic czy Stodół. Jak wypiją piwo czy dwa w restauracji Kobyłka, to wybierają drogę przez las lub ścieżkami rowerowymi – tłumaczy policjant.
Zwykły pieszy
Czy mogą liczyć na taryfę ulgową? – Na taryfę ulgową nie, jednak można powiedzieć, że jeśli ich stan nie będzie zagrażał innym uczestnikom ruchu, to powinien ścieżką rowerowa dojechać do domu. Łapanek na ścieżkach rowerowych nie robimy, jednak jeśli mamy sygnał, że ktoś źle się zachowuje – interweniujemy. Sprawdzamy wówczas także trzeźwość – tłumaczy policjant. Czy prowadzenie roweru chroni przed mandatem? – Tak, wówczas jest to zwykły pieszy, tyle , że prowadzący rower. Tylko należy pamiętać, że pieszy także może dostać mandat, np. gdy będzie go prowadził zygzakiem po całej szerokości drogi – mówi naczelnik drogówki.
Tylko wykroczenie
Od listopada 2013 roku obowiązują znowelizowane przepisy prawa karnego oraz prawa wykroczeń, w myśl których jazda rowerem w stanie nietrzeźwości – stężenie alkoholu przekraczające 0,5 promila – nie stanowi już przestępstwa, ale traktowana jest jako wykroczenie. Przyłapany na jeździe po kielichu cyklista, niezależnie od stopnia upojenia, odpowiada na podstawie przepisów kodeksu wykroczeń. Zgodnie z nowym taryfikatorem, obowiązującym od kwietnia 2015 roku – nietrzeźwy rowerzysta może zostać ukarany mandatem w wysokości 500 zł, natomiast za stan po użyciu alkoholu, czyli od 0,2 do 0,5 promila, rowerzyście grozi minimalnie łagodniejsza kara – od 300 do 500 zł mandatu. Sąd nie może rowerzyście już zabrać prawa jazdy, może jednak zakazać prowadzenia przez dany okres roweru.
(acz)