Przygotują dzwon na Światowe Dni Młodzieży
Już 11 marca w Przemyślu odlany zostanie Dzwon Miłosierdzia, który stanie w Campus Misericordiae pod Krakowem i zadzwoni na inaugurację Światowych Dni Młodzieży. Jego zawieszenie, serce i automatyka zostały zaprojektowane i wykonane w firmie Rduch Bells & Clocks z Czernicy.
Montaż dzwonnicy i dzwonu ma zostać wykonany do końca marca. Choć czernicka firma tworzy wszystko od podstaw, zleca odlewanie dzwonów doświadczonej pracowni ludwisarskiej Jana Felczyńskiego z Przemyśla. Narodziny dzwonu nastąpią 11 marca, a już kilka dni później – po oczyszczeniu i przygotowaniu, zawiśnie on na terenie Campus Misericordiae, gdzie w tym roku ludzie ze wszystkich kontynentów zjadą na Światowe Dni Młodzieży. – Dzwonnica wraz z dzwonem pozostanie w tym miejscu na kolejne lata i będzie stanowić pamiątkę po tym wydarzeniu. Dzwon musimy zamontować do 30 marca, bo 3 kwietnia w Niedzielę Miłosierdzia po raz pierwszy dzwon oficjalnie zostanie użyty – zapowiada Grzegorz Klyszcz, właściciel firmy Rduch Bells & Clocks z Czernicy. W Czernicy powstało klasyczne zawieszenie dzwonu z drzewa dębowego. Musi udźwignąć wagę 500 kg, bo tyle będzie ważył Dzwon Miłosierdzia.
Papież naciśnie guzik
Dzwon będzie brzmieć w tonacji a1, a jego wymiary to niecały metr na metr. Na dzwonie znajdować się będą cztery herby: papieża Franciszka, papieża Jana Pawła II, kardynała Stanisława Dziwisza jako gospodarza Światowych Dni Młodzieży oraz logo wydarzenia. Dzwon będzie napędzany automatyką, a papież uruchomi go, używając zdalnego pilota. Będzie on uświetniał nabożeństwa w kolejnych dniach, a po zakończeniu wydarzenia być może będzie oznajmiać godzinę. Na realizację przedsięwzięcia firma Grzegorza Klyszcza miała miesiąc, ale dzięki doświadczeniu taki termin nikogo nie przeraził. W organizację pracy zaangażował się także Andrzej Bochniak, który jest głównym mechanikiem Dzwonu Zygmunta i szefem dzwonników, a dzięki jego pomocy wszystko udało się zrealizować w tak szybkim terminie.
Duży prestiż
Wizualizacja dzwonu została już zaakceptowana przez ks. kard. Dziwisza i już wkrótce, prawie dosłownie, zostanie przelana na brąz. W pracowni ludwisarskiej dzwon odlewa się z brązu, a nie ze spiżu, jak często podaje się w literaturze. Brąz jest mieszanką 78 proc. miedzi i 22 proc. cyny. Ten stop powoduje odpowiednie brzmienie dzwonu, a także jest odpowiednio wytrzymały, by przez wiele lat znosić uderzenia serca dzwonu, które wykonuje się z miękkiej stali. – Dla nas realizacja tego przedsięwzięcia to duży prestiż, bo oczy całego świata będą zwrócone na Kraków podczas Światowych Dni Młodzieży. W skali technicznej, wykonanie dzwonu nie jest dużym wyzwaniem, natomiast jest dużym wyzwaniem pod kątem skali wydarzenia i odpowiedzialności – podkreśla Grzegorz Klyszcz.
Szymon Kamczyk